O przychylności świętego Antoniego, skakance i podróżach w czasie…

Wyjazd w kierunku pięknej Italii rozpoczęła msza święta odprawiona przez ks.Thomasa specjalnie dla nas. A na rozchodniaczka dziewczyny upiekły jeszcze przepyszną szarlotkę w wersji z glutenem i bez, którą zjedliśmy po mszy świętej. Nakarmieni na duchu i ciele ruszyliśmy dalej! … Czytaj dalej →


Krichschlag – czyli, życie z Pasją…

    Gdyby zsumować wszystkie historie autostopowe, jakie wydarzyły się tego dnia w drodze do Kirchschlag, to trzeba by było kilka wpisów na blogu poczynić. Zamknijmy to zatem w jednym zdaniu, że znowu cudownie znajdowali się kierowcy, choć już prawie nie było … Czytaj dalej →


Gruess Gott, czyli w Austrii nie macie czego szukać

Tak nam mówili znajomi w Polsce, słuchając o naszych planach. Że nie znajdziemy pracy, że nikt nas nie przyjmie. Można by było się przejąć tym (do głębi), gdyby nie to, że tak nam mówią w większości miejsc – ze w … Czytaj dalej →


Mądrości życiowych kilka księdza Vladka i nie tylko

Poniedziałek, czyli dzień roboczy, rozpoczął się jak zwykle w Znievce od.. jutrzni. Potem oczywiście kawka i ..robota! Ekipa Europe Waits zajęła się sprzątaniem przyklasztornego kościoła. Twierdzimy, że najwięcej zabawy miał Jurek, który z miotełką na długaśnym kiju ściągał kurze z … Czytaj dalej →


Budując Boże Imperium

Ile może się wydarzyć jednej deszczowej niedzieli?

Może trochę kultury? Na przykład wspominkowa wystawa zdjęć podsumowująca przyjaźń europewaitsowo-znievovską przygotowana przez Jagę i Lidkę? A potem spektakl na zwieńczenie poranka składającego się z jutrzni, śniadania, porannej Mszy i obowiązkowej kawy u … Czytaj dalej →


Czy autostop rdzewieje?

Takie pytanie zadawaliśmy sobie przed wyjazdem, bo w końcu przez dwa lata kciuki nasze nie były w użyciu, zatem spodziewaliśmy się wszystkiego. A najbardziej ulewy, która była zapowiedziana i gwarantowana, o czym przypominały nam smsy z alertem. Do tego w … Czytaj dalej →


Wróciliśmy na szlak, wróciły relacje :)

Po dwuletniej przerwie od autostopowej drogi wróciliśmy na szlak wczoraj, stęsknieni i gotowi do bycia i działania!

A gdzie byliśmy, gdy nas tu nie było? Misje letnie zmieniły swoją formę w poprzednich latach. Poniżej krótkie zdjęciowe podsumowanie naszego zeszłorocznego wyjazdu Czytaj dalej →


Na Wolyń nie jedźcie, tam nas nie lubią

Kilka razy przed wyjazdem słyszeliśmy, że Ukraińcy na Wołyniu nie lubią Polaków. Ostrzegano nas, żebyśmy się tam nie pchali, bo jest wrogo i niebezpiecznie. Nie posłuchaliśmy.

Cóż… jak już ci wrodzy wolynianie  zatrzymali się i dowieźli nas do Nowowołyńska, to … Czytaj dalej →


Kościół w gruzach

Kolejnym naszym przystankiem został Czerwonohrad. Połowa ekipy załapała się na stopa z zupełnie przypadkiem jadąca w tamtą stronę siostra Mateuszą. Na miejscu, w parafii zesłania Ducha Świętego przyjęły nas kolejne zakonnice, tym razem siostry elżbietanki – Karolina i Mirosława. Po … Czytaj dalej →


Żółkiewska integracja

Ostatnie dwa dni spędziliśmy z mieszkańcami Żółkwi. W sobotę wzięliśmy 58 dzieci, czyli garstkę z tych, którymi w ciągu roku szkolnego opiekują się siostry, na wycieczkę na bajecznie położoną polanę. Tam, nie wiedzieć kiedy, trzy godziny minęły jak z bicza Czytaj dalej →