|

Dobry start.

I tak.
Ruszylismy!
Nasza tegoroczna podroz postanowilismy zaczac w Klastore poz Znievom. No, bo gdziez nam bedzie lepiej niz tu? Przytulek jest dobrym miejscem, by przypomniec sobie o co chodzi w Europewaits; jest to tez swietny start dla tych, ktorzy jada z nami po raz pierwszy, czyli Lidki, Kasi, Tomka i… Janeczka:)! Wszystkim udalo sie zdazyc na wieczorna Msze, po ktorej przyszedl czas na radosne witanie z mieszkancami przytulku i upragniona kolacje. Ksiadz Vladimir nas przyjal z otwartymi ramionami i glowa pelna pomyslow. Na pytanie: czy masz dla nas jakas robote; przedstawil nam tygodniowy plan pracy. Z calej gamy zadan wybral dla nas porzadkowanie jednego ze swiezo wyremontowanych budynkow. Basia i Magda zajely sie myciem kuchni, a cala reszta rzucila sie na porzadkowanie wielkiego skladowiska rzeczy. Roboty mnostwo! Od trzepania poscieli po mycie podlog! A dokladniej jednej podlogi, ale za to przez kilka godzin. Wieczorem posiedzielismy troche z naszymi gospodarzami, pospiewalismy z mieszkancami i pomodlilismy sie wspolnie. Spac padlismy jak zabici. Zwlaszcza Kasia, ktora nawet nie trafila w materac.
Dzisiejszy dzien zaczal sie jutrznia i Msza Sw., po ktorej kazdy dostal do lapy szmate i wiadro i polecenie wymycia jak najwiekszej ilosci okien. Idzie dobrze, juz konczymy, chociaz mieszkancy przytulku wciaz nas zagaduja i co rusz proponuja kawe. W planie mamy jeszcze podzielenie 50 kilogramow tytoniu na porcje i przetrzepanie naszego ukochanego skladziku z odzieza. Jutro ruszamy dalej w Droge, ale nie wiemy, czy daleko zajedziemy, gdyz ksiadz Vladko namawia nas na wizyte w Bzoviku, czyli w jednej z „filii“ przytulku.

Similar Posts

One Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *