Autostopowa wikipedia
Najpewniejszym środkiem transportu udało nam się szybko dostać do Znievy. Jak wiadomo stop dużo uczy. Co to są krokodyle na drodze, ile jest stacji benzynowych na Słowacji, jakie są proporcje populacji na Białorusi, co zrobić, żeby Słowacja stała się równiną i jak przeżyć 2 tygodnie pod holenderskim mostem. Ewidentnie autostop wygrywa w konkurencji z wikipedią. I dużo tych rozmów było po slovensku, ano to było dużo śmiechu, hej.
na południe
Najpierw to kolega Jagi powiedział jej o siostrach dominikankach w Żółkwi, później wspomniał o nich też ksiądz Julian i choć jeszcze we wtorek wieczorem chcieliśmy jechać do odległego od nich o 10 km monastyru, w środę rano już było jasne, że to właśnie Żółkiew będzie naszym kolejnym celem. Znaki były wprawdzie nietypowe, ale jakże wyraźne: najpierw…
Do obejrzenia reportaż oraz artykuł do przeczytania
Z samego rana udaliśmy się do ogrodu siostry Małgorzaty, która wykrzyknęła „z nieba żeście mi spadli”. Dzień upłynął nam na koszeniu trawy, zwożeniu drewna do piwnicy (dwóch dzielnych mężczyzn z naszego grona rozrąbywało co większe pieńki na pół), a inaugaracją wielu godzin pracy było widowiskowe zrównanie szopy z ziemią. Nie zabrakło oczywiście bazy odpoczynkowej, czyli zacienionego…
Po kolejnych stopach oraz wspaniałej gościnie u Ani i Arka w końcu wszyscy dotarliśmy na Nowolipki. Piękny to był dzień, niekończących się powitań, opowieści i biesiadowania. Nie dawało się jednak ukryć, że podróż dobiegła końca. No prawie… Magda i Jaga pomyślały, że Europewaits bez wizyty pod Znievą nie może się zakończyć. Wsiadły w stopa i…
Po pokonaniu 400 km trafiliśmy do Gryfina. Wiele stopów, wiele poznanych osób. Rozmów. Zgłębiliśmy procesy przetapiania miedzi i podróżowaliśmy tirem z panem Turkiem. Zwiedziliśmy stare lotnisko w Chojnie i dowiedzieliśmy się co to jest szczęście według pana Zdzisława z tira. Ewa, która podwiozła Iwonkę i Adama, wpadła do nas na kawę. Paweł i Dagmara bez…