|

Z Warszawy przez Znieve do Krakowa

Po kolejnych stopach oraz wspaniałej gościnie u Ani i Arka w końcu wszyscy dotarliśmy na Nowolipki. Piękny to był dzień, niekończących się powitań, opowieści i biesiadowania. Nie dawało się jednak ukryć, że podróż dobiegła końca. No prawie… Magda i Jaga pomyślały, że Europewaits bez wizyty pod Znievą nie może się zakończyć. Wsiadły w stopa i machając przez okna samochodu Krakowowi dojechały na Słowację. Pan farar Władimir o 11 w nocy powitał je jak swoje. Bo Klastor pod Znievą stał się już takim miejscem jak dom, gdzie witają nas uśmiechy i otwarte ramiona, niezależnie od tego o jakiej porze i w jak dziwnych okolicznościach się tam pojawiamy.
Dodatkowe cztery ręce do pracy to nie to samo co szesnaście, ale i tym razem znalazło się coś w czym mogłyśmy pomóc. Oprócz wspólnych rozmów, modlitwy i śmiechu był też czas na wspólną pracę. I już już miałyśmy wyjeżdżać i wracać do Krakowa, kiedy dostałyśmy zaproszenie do Suchej Góry, do domu Pani Hanki, niezastąpionej siostry księdza Władimira. Tak oto ostatni dzień bałtyckiej podróży europewaits kończył się w słowackich tatrach, we wspaniałej rodzinnej atmosferze.

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

Similar Posts

2 Comments

Skomentuj OLA Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *